piątek, 16 maja 2014

Dlaczego nie zgadzam się z JKM?


Witam wszystkich serdecznie i bardzo przepraszam za dłuższą przerwę w prowadzeniu bloga. Mam nadzieję, że to moje ostatnie, tak długie rozstanie się z pisaniem.

W ubiegłym tygodniu w tygodniku "Do Rzeczy" zamieszczono obszerny wywiad z Januszem Korwin-Mikke. To właśnie tenże wywiad skłonił mnie do napisania poniższego tekstu.

Od razu chciałbym zastrzec, że nie będę się tutaj wypowiadał na temat tekstów JKM związanych z "bandą czworga", "Hitlerem i jego podatkami", "sytuacji na linii Rosja-Ukraina" etc, a jedynie postaram się udowodnić utopijność świata pełnej wolności i lyberalyzmu, głoszonych przez niego poglądów, które w mojej ocenie bardziej szkodzą niż służą.

Nie będzie chyba przesadą, jeśli napiszę, że krajem idealnym według JKM jest kraj, w którym żyje 100% przedsiębiorców, ponieważ jak to on w swoim stylu głosi: "państwo powinno zostać zredukowane do minimum" a "wolny rynek załatwi wszystko".

Dlaczego idea ta jest niemożliwa do zrealizowania?
Powód jest następujący - w każdym społeczeństwie, czy to polskim, czy niemieckim, czy australijskim, czy jakimkolwiek innym nigdy nie będzie tak, że będzie się ono składać tylko i wyłącznie z ludzi młodych, uczciwych, dobrze wykształconych zarówno w teorii jak i praktyce, nie starzejących się i nie chorujących etc. W społeczeństwie zawsze znajdą się jednostki odbiegające od utopijnego założenia lansowanego przez JKM, które będą potrzebowały wsparcia i pomocy państwa (w szerokim rozumieniu tego pojęcia).
Ludzie starsi; ludzie ciężko chorzy; ludzie kalecy; ludzie, którzy z jakichś różnych powodów są niedorozwinięci czy to fizycznie, czy to psychicznie (tych drugich JKM "pieszczotliwie" nazywa debilami); ludzie, którzy na skutek, np. klęski żywiołowej utracili cały majątek i wiele, wiele innych przypadków - jestem ciekaw, co miałby im do powiedzenia JKM zarówno dzisiaj i w trakcie sprawowania władzy?
"Macie pecha"?, "A co mnie to obchodzi"?, "Państwo za to nie odpowiada, bo państwa to nie obchodzi"?, "Tak to już jest w lyberalyźmie"?, "Jesteście socjalistami, bo prosicie Państwo o pomoc"? Czy jeszcze coś innego, co zostałoby okraszone tytułem - "JKM masakrował zbuntowanych lewaków" czy jakoś tak.

Przejdźmy dalej:
Jak JKM chciałby rozwiązać inne problemy, takie jak np. armia i obronność, policja, infrastruktura, służba zdrowia, polityka zagraniczna, edukacja, korupcja, bezpieczeństwo energetyczne itd.? Uważam, że "wolny rynek" nie jest w stanie poradzić sobie z tymi problemami i ich rozwiązanie powinno leżeć w kwestii państwa, co teraz pokrótce postaram się przedstawić odnosząc się do kilku z wyżej wymienionych przeze mnie przykładów. Od razu mówię, że jeśli będzie taka potrzeba, to mogę rozwinąć wszystkie w ewentualnych komentarzach pod tekstem. Nie zrobię tego tutaj, ponieważ zajęłoby to zbyt dużo miejsca :-)

Armia i obronność - JKM zakłada, że granic Polski powinni bronić najemnicy i to z nich powinna się składać Polska armia. Na pierwszy rzut oka niektórym nie musi się to wydawać wcale takie głupie, jeśli chociażby się spojrzy na stan polskiej armii pod rządami Donalda T., która nie obroniłaby na dzień dzisiejszy Polski nawet przed atakiem Estonii (oczywiście z całym szacunkiem dla Estończyków). Jednak warto zadać tutaj pytanie - kto miałby przeprowadzać ewentualny "konkurs" na nabór tychże najemników? Na jakiej podstawie podpisywano by z nimi umowy? Jaka oferta miałaby największe szanse powodzenia - najtańsza czy najdroższa, najlepsza czy najbardziej racjonalna?
Nie zapominajmy poza tym, że najemników można łatwo przekupić (na co na pewno stać tych, którzy są dla Polski na dzień dzisiejszy zagrożeniem zewnętrznym) a poza tym nie są oni tak naprawdę niczym zobowiązani z krajem, który ich wynajmuje, dlatego nie będą chcieli oddawać za niego swojego życia i walczyć za niego do ostatniej kropli krwi jak to było nie tak dawno, bo przecież w poprzednim wieku podczas Wojny Polsko-Bolszewickiej, II Wojny Światowej etc.
Armia i obronność to jednak nie tylko żołnierze, ale również sprzęt, bazy etc. Jak z tym problemem poradziłby sobie "wolny rynek" JKM?

Polityka zagraniczna - zastanawiałem się, co JKM zrobi z ewentualną comiesięczną dietą, którą będzie dostawał jak już dostanie się do PE? Przecież chyba nie weźmie pieniędzy od wstrętnych lewackich socjalistów. Wczoraj Gadający Grzyb poinformował mnie i słuchaczy Niepoprawnego Radia (pozdrawiam bardzo serdecznie! :-)), że JKM ma zamiar kupić za te pieniądze granaty, którymi wysadzi PE w powietrze. Według mnie, tego typu zapowiedzi podchodzą pod groźbę, ale JKM pewnie wytłumaczy, że to tylko inteligentny żart (tak jak "inteligentnym" żartem było oskarżenie przez niego "lewaka" o zgwałcenie kelnerki). Abstrahując jednak od tematu PE, który tak jak cała Unia Europejska jest największym wrogiem JKM warto się zastanowić, jaką preferuje on wizję polskiej polityki zagranicznej?
Powinniśmy być sojusznikiem Białorusi Łukaszenki i Rosji Putina? Powinniśmy ją opierać tylko i wyłącznie o kraje, w których możemy mieć interes odcinając się jednocześnie od przeszłości i wszelkich wartości? Czy możliwa byłaby współpraca z jakimkolwiek krajem Zachodnim, skoro żyją tam same lewaki, których trzeba zmasakrować?
Oprócz tego warto zadać pytanie - kto miałby prowadzić taką politykę zagraniczną? JKM? Mianowany przez niego człowiek? Przecież byłoby to pogwałcenie mojej wolności i (idąc logiką JKM) powrót do socjalizmu, ponieważ ktoś miałby podejmować za mnie i wszystkich innych obywateli decyzje, które mogą się nam nie podobać. Co wówczas? Przecież takie działanie jest ewidentnym naruszeniem mojej wolności, którą JKM i jego wyznawcy tak zaciekle bronią...

Na koniec pozwolę sobie poruszyć temat bezpieczeństwa energetycznego - według JKM, skoro mamy podpisany kontrakt z Rosją, to musimy go wypełnić i pal licho, kto, na jakich warunkach i w jakich okolicznościach go podpisał. Dla JKM nie ma to najmniejszego znaczenia. Przypomina mi to trochę jego wypowiedzi odnośnie aneksji Krymu, który został niby "demokratycznie" przyłączony do Rosji.
Demokratycznie, czyli do d... (posługując się po raz kolejny wypowiedziami JKM). Jak człowiek, który na każdym kroku krytykuje demokrację może w tak ważnej kwestii geopolityki mówić o uczciwych wyborach zwłaszcza wziąwszy pod uwagę opublikowane w ubiegłym tygodniu prawdziwe wyniki referendum na Krymie, które (delikatnie stwierdzając) znacznie odbiegają od tych, które ogłoszono światu?
Jak JKM widziałby pozostałe aspekty bezpieczeństwa energetycznego? Czy polskie elektrownie, elektrociepłownie, kopalnie, magazyny węglowodorów zostałyby przez niego sprzedane? A jeśli tak, to jak według niego "wolny rynek" uregulowałby wszystkie związane z tym problemy? Jeśli nie, to czy oznacza to, że JKM również w jakimś stopniu jest socjalistą?

Temat jest jak najbardziej otwarty i mimo wszystkich negatywnych głosów, które dotychczas usłyszałem w różnych rozmowach, uważam, że trzeba rozmawiać o JKM i potępiać jego utopię. Swego czasu utopię światu próbowali zafundować Marks, Engels i Lenin - jak to się skończyło, chyba każdy wie. JKM dzisiaj funduje nam praktycznie odwrócony radykalizm serwowany ludzkości przez komunistów, przez co trafia (tak jak komuniści w poprzednim stuleciu) do jakiejś grupy osób. Pamiętajmy jednak, ilu tak naprawdę było zwolenników tamtego ustroju czy to w PRL, czy w Czechosłowacji, czy NRD (z grzeczności nie wymieniam zacofanych Sowietów).

I już na koniec - jak każdy z nas może się przekonać państwo Donalda T. również nie radzi sobie z wymienionymi przeze mnie wyżej problemami. BA! Państwo Donalda T. jeszcze bardziej potęguje te problemy. W związku z tym nie dziwmy się, że poparcie JKM rośnie, ponieważ ludzie, zwłaszcza młodzi, mają dość robienia sobie z nich jaj i dlatego szukają jakiejś alternatywy, a krzykliwe hasła JKM na pewną jakąś alternatywą są. Czy lyberalyzm i wolny rynek są jednak w stanie, już nawet nie od ręki, ale w przeciągu 5-10 lat rozwiązać wszystkie problemy? Śmiem szczerze w to wątpić.

Tomasz "Geolog"
Pozdrawiam Serdecznie!

8 komentarzy:

  1. Bardzo dobry artykuł.Na tego pajaca głosują ludzie którzy łapią się na proste rozwiązania i proste pomysły.Niestety kiedy dotyka ich życie i problemy głównie finansowe zaczynają myśleć i weryfikować swoje poglądy.Tak samo było Palikotem.Który opowiadał bajki o tym że ma pomysły na gospodarkę.W dodatku pluł na kościół i trafiał do ludzi sfrustrowanych lub zdegenerowanych.Cześć z nich chciała gdzieś wylać swoją frustrację.On im to ułatwiał. A kościół był adresatem tej frustracji. Na szczęście jego 5 minut minęło bo nie miał ludziom nic do zaoferowania prócz agresji.Uszło z niego powietrze jak z dziurawego balona. Kto sieje wiatr ten bier burzę.Jestem zdania że ci nawet którzy deklarują swój ateizm źle odbierają nawet podświadomie ciągłe ataki na kościół.Z Korwinem jest podobnie.W końcu powie coś tak mądrego że sam sobie zaszkodzi. Po za tym jest on tak absurdalny, że nawet rzeczywistość filmów Barei jest przy nim maciupka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znacznym elektoratem JKM są również ludzie, którzy myślą sobie: "Kurcze, znowu nie ma na kogo głosować a już rzygam tym Tuskiem i Kaczyńskim, więc zagłosuję na JKM, żeby im pokazać" albo "Zagłosuję na JKM, bo przecież i tak nie dostanie się do Sejmu a przecież nie będę głosować na PO czy PiS".
      Takie głosy usłyszałem już w roku 2011 i to na pewno w dużej mierze dzięki nim Palikociarnia ma aż taką siłę w Sejmie.

      JKM mimo, że był w Sejmie tylko raz, to zawsze jego partyjki odbierają propolskim partią, które startują w wyborach te 2-4% głosów przez co w Sejmie większy skład mają partie antypolskie.

      To przez ludzi takich jak JKM większość społeczeństwa powtarza pierdoły, że "PiS ma za bardzo socjalny program". Jeśli obniżenie podatków jest socjalne czy też socjalistyczne, to JKM jako Lyberał powinien walczyć o podnoszenie tychże podatków. Dla mnie jest to logiczne, ale dla JKM chyba nie :-)

      W wywiadzie dla "Do rzeczy" obraził on również Śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i na dowód m.in. tego jak wybitnym był on socjalistą przywołał jego pracę doktorską. Bardzo chciałbym, żeby wskazał mi przynajmniej 5 osób, które w czasach PRL mogły napisać pracę doktorską pozytywnie oceniającą "wstrętnych kapitalistów" albo nie odwołującą się do marksizmu.

      No, ale co zrobić - "Wolny rynek rozwiąże od zaraz wszystkie problemy" :-)
      Pozdrawiam Serdecznie! :-)

      Usuń
  2. Duża część elektoratu Korwina to ludzie "mądrzy" tzn. tacy którzy chcą być mądrzy bez uczenia się, czytania i ogólnie wysiłku. Ci sami ludzie również są zwolennikami diety cud itp. Po co czytać klasyków liberalizmu jak można posłuchać jkma. Duża część elektoratu korwina to ludzie bardzo młodzi, którzy są akurat w fazie buntu a jak wiemy wtedy często taki młody człowiek uważa swoich rodzicieli za głupców. A jak mu jeszcze korwin powie, że większość jest głupia no to już w ogóle pompuje mu to ego, przecież zna świętą formułę;)
    A co do korwinistów uważam że często są to idioci. Wystarczy popatrzeć na podpisy filmów na youtube. Film musi być podpisany, że kogoś tam korwin zmasakrował, bo przecież się korwinoid nie domyśli... Albo podpisy typu korwin: logika ktoś tam: lewactwo. No kurwa jak dla debili!!
    A co do wolnego rynku korwina to mnie strasznie rozwalały te jego ultra koncepcje np. jeśli ma być wolny rynek to znaczy, że nie można nikogo wywłaszczyć, więc np. rosyjskie służby kupowały by działki na złożach, w miejscach gdzie mogą powstać autostrady i zbiorniki retencyjne i w konsekwencji paraliżować funkcjonowanie całego kraju. Normalnie super, aż się nie mogę doczekać :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie najbardziej bawi powtarzanie, że JKM od kilkudziesięciu lat jest stały swoim poglądom. Jako przykład niech posłuży poniższe przytoczenie tychże poglądów:
      Najpierw głosił wszem i wobec, że trzeba zlikwidować tzw. "koryto",
      Następnie, że koryto powinno zostać, ale trzeba odsunąć "świnie od koryta",
      tydzień temu w "Do rzeczy" mówił już, że ministrowie ("świnie") mogą kraść do woli ("z owego koryta"), byle tylko przeprowadzali odpowiednie ustawy, które w domyśle tylko on zna i on będzie zgodnie z zasadami "wolności" i "lyberalyzmu" narzucał.

      A co do tych filmików - ja wiem, czy JKM tak często kogokolwiek "masakruje"? :-) Według mnie równie często zostaje zmasakrowany przez innych i... przez samego siebie pieprząc co ślina na język przyniesie a przykładem niech będzie chociażby legalizacja narkotyków, co poruszałem swego czasu w komentarzu pod jednym z tekstów na Twoim blogu. Mianowicie:
      Skoro każdy jest "wolny" i każdy ma prawo zaćpać się na śmierć, jeśli tylko odczuwa taką potrzebę, to dlaczego wysłał on swoją córkę na leczenie a nie dał się jej zaćpać na śmierć? Przecież to ewidentnie pogwałcenie jej wolności osobistej, wyznaniowej etc. :-)

      Pozdrawiam! :-)

      Usuń
  3. Cóż, muszę przyznać, że teksty na tym blogu wzbudzały we mnie wiele kontrowersji (moje poglądy odbiegają raczej od prawicowych), jednak ten, przyznaję, bardzo mnie pocieszył. Jestem w stanie przełknąć wiele poglądów politycznych i polityków, jednak "fenomen" JKM mocno mnie niepokoi. Rozumiem to, że niektórzy chcą państwa nierozłącznego z Kościołem, rozumiem też tych, którzy chcą państwa w 100% świeckiego. Rozumiem, że niektórzy lansują tradycyjny model rodziny, rozumiem też tych, którzy chcą małżeństw homoseksualnych. Nie mogę jednak znieść faktu, że coraz więcej ludzi (i to głównie młodych) idzie za tym oszołomem. Poglądy JKM zmieniają się jak chorągiewka. Dobrze o tym wiem, ponieważ jak wchodzę na YouTube to pojawiają mi się same propozycje filmików z owym panem, mimo iż jestem jego zdecydowanym przeciwnikiem. Śledzę na bieżąco to, co mówi i łapię się za głowę. Polityka nie może opierać się na nienawiści. Moim marzeniem jest to, że w mojej Ojczyźnie przestanie się używać słowa "lewak" (ja o ludziach prawicy nie mówię per "prawiczki", albo w inny obraźliwy sposób. No, chyba, że ktoś jest "kucem" no to cóż... :) ). Czekam na dzień, w którym w Polsce będę mógł śmiało wyrażać swoje poglądy, a ludzie zamiast mnie "masakrować", zaczną wysłuchiwać.

    Pozdrawiam Cię "Geologu", nawet jeśli w pewnych kwestiach się z Tobą nie zgadzam! ;)

    MG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również jestem w stanie przełknąć wiele poglądów politycznych (a nie poglądów reprezentujących interesy poszczególnych grup, jednostek, samych siebie etc), ale nie wszystkich polityków a zwłaszcza tych, którzy nie mają mi niczego do zaoferowania lub takich, którzy, np. po siedmiu latach wpędzania Polski w ruinę mówią, co jeszcze trzeba zmienić, żeby żyło się lepiej, bo za rogiem czai się Kaczyński i PiS...

      Mimo wszystko, tak jak Jan Pospieszalski uważam, że Warto Rozmawiać i jestem jak najbardziej otwarty na dyskusję :-)

      Dziękuję za komentarz i zapraszam do komentowania również moich innych wpisów :-)

      Tomasz "Geolog"
      Pozdrawiam Serdecznie!

      Usuń
  4. Celne uwagi. Zabieram się z poprzednie notki. A trafiłem tu wpisując w google "dobrze jest, a kto mówi, że to go w mordę". Przypadek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-)
      JKM i jego tezy popierają przede wszystkim młodzi ludzie, którzy jeszcze nie weszli na rynek pracy, mają pod dostatkiem pieniędzy rodziców etc. Ich światopogląd zmienia się o 180 stopni w momencie usamodzielnienia, ukończenia studiów, poszukiwania pracy etc.

      Tytuł bloga nawiązuje do ostatniego zdania z książki Witkacego pt. "Pożegnanie Jesieni". Mam nadzieję, że czegoś takiego Pan szukał i że pozostałe wpisy też będą zawierały tezy zgodne z Pana światopoglądem :-)

      Tomasz "Geolog"
      Pozdrawiam Serdecznie!

      Usuń